Czerniowce
"Miasto, gdzie wolny dzień zaczynał się od Schuberta, a kończył pojedynkiem.""Miasto w pół drogi między Kijowem i Bukaresztem, między Krakowem i Odessą było niepisaną stolicą Europy, gdzie śpiewały najpiękniejsze soprany koloraturowe, woźnice sprzeczali się o Karla Krausa, chodniki zamiatano bukietami róż, a księgarń było więcej niż kawiarń.